
Psycholożka, psychoterapeutka
Od zawsze bliska była mi praca z ludźmi i ich emocjami – dziś realizuję to w psychoterapii, wspierając innych w lepszym rozumieniu siebie.
W pracy terapeutycznej kieruję się podejściem poznawczo-behawioralnym, bliskie mi są także założenia tzw. trzeciej fali CBT. Ważne jest dla mnie, by każdy pacjent mógł poczuć się w gabinecie bezpiecznie. Zaufanie jest dla mnie punktem wyjścia do każdej relacji terapeutycznej. Wierzę, że dopiero kiedy człowiek poczuje się naprawdę zrozumiany, może otworzyć się na zmianę. Dlatego w mojej pracy dużo miejsca poświęcam na uważność – na to, co dzieje się „tu i teraz” między mną a pacjentem, na tempo, które jest dla niego odpowiednie. Każdy ma swój moment, w którym jest gotów się otworzyć – moją rolą jest towarzyszenie w tym procesie z szacunkiem, cierpliwością i autentycznością.
Bliskie są mi wartości takie jak autentyczność, empatia i uważność – zarówno wobec innych, jak i wobec samej siebie. Uważam, że równowaga między psychiką a ciałem jest podstawą zdrowia i dobrostanu. Często zapominamy, że nasze emocje – nawet te trudne – niosą ze sobą ważne informacje o nas samych. Pomagam pacjentom je zauważać, nazywać i rozumieć. Bo dopiero kontakt z tym, co czujemy, pozwala nam naprawdę o siebie zadbać. Wierzę, że siła jest w nas – i że każdy może ją w sobie odnaleźć, jeśli da sobie przestrzeń i czas, by się z nią spotkać.
A może to właśnie Twój moment, by usłyszeć siebie? Jestem gotowa, by Ci towarzyszyć.
Prywatnie jestem szczęśliwą mamą i żoną. To właśnie te życiowe role oraz wcześniejsze doświadczenia zawodowe w świecie HR nauczyły mnie uważności, empatii i pokory wobec ludzkich emocji.
Po godzinach uwielbiam muzykę, która od zawsze zajmuje ważne miejsce w moim życiu, kiedyś gra na skrzypcach, a od niedawna ucze się gry na pianinie spełniając dziecięce marzenie. To w muzyce odnajduję ukojenie, równowagę i przestrzeń do wypuszczania emocji. Kocham ruch – taniec i bieganie, które pomagają mi utrzymać równowagę między ciałem a psychiką. Cenię poranki – ten czas ciszy, gdy dom jeszcze śpi, a ja mogę w spokoju rozpocząć dzień.
